niedziela, 6 marca 2016

#2 Dotyk Julii - Tahereh Mafi

Książka, którą dostałam od swojej najlepszej na świecie chrzestnej, ale tylko dzięki Oli, która mnie namówiła na tą lekturę. <3 

"N a d z i e j a jest kieszenią pełną możliwości."

Julia należy do książek, w które trzeba się wbić. To nie jest tak, że od pierwszej strony znasz świat, wiesz czego możesz się spodziewać. Musisz poczuć bohaterów ich życie, mentalność. Jednak kiedy już "wejdziesz" w ten świat, to nie wiesz kiedy minęło Ci dwieście stron. 
Zaskakująco inaczej jest napisana. Fascynacja głównej bohaterki liczbami jest bardzo ciekawa. 
Poznajemy Julię zamknięta w czterech ścianach. Ma siedemnaście lat i nie może nikogo dotykać. Uważa to za swoje przekleństwo. Nie rozmawiała też z nikim przez 264 dni, kiedy dowiaduje się, że ma mieć "współlokatora" zastanawia się czy potrafi jeszcze mówić. Jest troszkę zafascynowana tym iż będzie mogła z kimś rozmawiać. Jednak jej chęć rozmowy zostaje spalona na panewce, bo jej współwięźniem jest chłopak! Adam. Jednak jest jeszcze jeden mężczyzna, czyli Warner dowódca Komitetu odnowy. Powiedzmy, że to czarny charakter, bo jest czarnym charakterem, ale skradł moje serce od pierwszego zdania, w którym się pojawił. Zielone oczy i blond włosy robią swoje. Nie pytajcie czemu nie lubię Adama, bo przecież to ta dobra postać, ale jakoś ostatnio nie ufam tym dobrym charakterom. Zobaczymy co będzie się działo w kolejnych częściach. 

"- Świat jest ponurym miejscem - szepcze. - Czasem musisz strzelać pierwsza." 

Skupię się teraz na moich osobistych odczuciach podczas czytania. 
Nurtowało mnie jak wiele może dać dotyk drugiego człowieka. Zastanawiałeś się kiedyś jakby to było gdybyś nie mógł kogoś dotknąć, poczuć jego bliskości? hmm... nawet myśl o tym boli, prawda? Tak też tak mam. Nie wyobrażam sobie, żebym nie mogła dotknąć swoich bliskich. Nie przytulić się do mamy, nie ucałować babci czy też nie podać dłoni swojej siostrze kiedy wywróci się na rowerze. 

"To nie tak to nie tak to bardziej nie tak niż odwrócona tęcza."

Nie mogę za dużo opowiedzieć... Zdradziłabym najważniejsze wątki z książki, a nie powinnam. Cóż nie lubuję się w takich książkach i przyznaję się bez bicia. Jednak ta miała w sobie coś. Może to rekomendacja osoby, którą uwielbiam i bardzo cenię, a może, że to prezent od jednej z najważniejszych osób. Nie mam pojęcia, ale nie żałuję. Polecam każdemu, kto lubi dystopię i nadprzyrodzone moce. 

 "Ludzka wyobraźnia może wywoływać katastrofy, jeśli zostawi się ją samą sobie."

Szczerze, sięgając po tą pozycję miałam zupełnie inne wyobrażenie. Fabuły, bohaterów, akcji. Dosłownie wszystkiego. Nie zawiodłam się. 

"Czuję się jakbym została stworzona, żeby mieć skrzydła."


  

"- Jesteś bardzo apetyczna, kiedy się złościsz.
- To pech, bo dla twojego podniebienia jestem trująca. - Aż drżę z obrzydzenia.
- To tylko detal, który dodaje całej grze uroku.
- Jesteś chory. bardzo chory..."


Warner <3 

1 komentarz:

  1. Warner <3
    Ja się trochę zawiodła, ale to dlatego, że nasłuchałam się dużo o wspaniałości tej serii. Mimo to, podobała mi się bardzo, ale nie jest trylogia, do której będę wracać :)

    Zapraszam również do siebie: http://castleona-cloud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń