poniedziałek, 16 stycznia 2017

#57 GRACZ - Vi Keeland



Wiecie, co? Mam ochotę Wam wrzucić opis, jaki jest z tyłu książki, ale każdy może zrobić to na lubimy czytać. Dlaczego o tym mówię? Ponieważ po przeczytaniu opisu z tyłu książki oczekiwałam ociekającego seksem erotyku, a zderzyłam się z zupełnie inną książką. Czy lubię takie zaskoczenia? Przekonajcie się sami.

Deliah Maddox pracuje w stacji telewizyjnej. Ma dwadzieścia sześć lat i jest dziennikarką sportową, przede wszystkim jest świetna w tym, co robi. Uwielbia futbol to mało powiedziane, ona go kocha. Tata sportowiec, były chłopak sportowiec, czyli Deliah doskonale wie, co robi i o czym mówi. Statystki ma wyryte w głowie na stałe. Na boisko po kontuzji kolana powraca Brody Easton. Zadaniem dziewczyny jest przeprowadzić wywiad z zawodnikami w szatni, po meczu. Od zawsze wiadomo, że kobiet w szatni jest bardzo mało i większość twierdzi, że nie powinno ich tam być. Więc arogancki i nieprzewidywalny Brody, aby zdenerwować Deliah w chwili wypowiedzianego pierwszego pytania przez dziennikarkę zdjął ręcznik z bioder. Nikt nie wie, co on tak naprawdę miał na myśli, ale nie otrzymał tego, na co miał ochotę. Deliah nie umawia się z graczami. Jednak wspomniany gracz nie ma zamiaru odpuścić tak pięknej kobiecie. Kto wygra tę rozgrywkę?

niedziela, 8 stycznia 2017

#56 PRZEDPREMIEROWO: Sama się prosiła - Louise O'Neil



Cześć kochani!

Mam dziś dla Was recenzję książki, która w pewien sposób mnie zdenerwowała. Poczułam się dość dziwnie, co zauważycie na filmie, do którego podam Wam link pod koniec tekstu. A tak! Założyłam kanał na YouTube. Zobaczymy, co z tego będzie i jak to się rozwinie. :D A teraz zapraszam Was na kilka słów o Sama się prosiła.
„Czy można chcieć, żeby wszystko się zmieniło, a zarazem pozostało takie samo?”

sobota, 7 stycznia 2017

Musicaholic: #2 ulubione grudzień '16




Cześć kochani!
Dziś druga odsłona cyklu Musicaholic. (Przepraszam, że nie wyrobiłam się na początek miesiąca i mamy już 7 stycznia, ale lepiej późno niż później.:*)

Właśnie teraz, kiedy usiadłam do piosenek z grudnia stwierdziłam, że ten miesiąc był cholerne długi… Patrząc na to, czego słuchałam na początku miesiąca, a czym zakończyłam rok to jakaś totalna przepaść. Musiałabym Wam wrzucić tu około pięćdziesięciu piosenek, a na to chyba nie mamy ochoty. Więc będę teraz walczyć ze sobą i wybierać najlepsze. Mam nadzieję, że nie wyjdzie ich za dużo. To do dzieła! <3