poniedziałek, 29 lutego 2016

#1 AMBER - Gail McHugh




  Dziewiętnastoletnia studentka psychologii z mroczną przeszłością, poznaje jednego dnia dwóch mężczyzn, którzy wypełniają całe jej życie i serce. Wystarczy jeden dzień i jeden przypadek, aby Twoje życie się zmieniło. Wystarczy jedna rozmowa, jeden dotyk i wszystko znika.
    Amber poznaje Rydera, choć nie wiem czy można to tak nazwać, po prostu na niego wpada… Niebieskooki, wytatuowany „zły chłopiec” skrada jej pocałunek. I na tym zaczyna się cała historia. Cóż mogę powiedzieć… Kocham, ach kocham, wytatuowanych, niegrzecznych chłopców. (Ashcroft oddaję ci moje serce.) Jednak po chwili pojawia się Brock, to ten grzeczniejszy (powiedzmy) blondasek o zielonych oczach, gentleman jak się patrzy!
            Nie będę opowiadać o fabule, wiemy, że są trzy główne osoby i co dalej? Musisz przeczytać!
   Skupię się nad tym ile emocji, ile pytań i rozterek wywołała we mnie ta książka. O zaznaczonej ilości cytatów nie wspomnę…

Bookaholic... kto to?



Dwudziestojednoletnia studentka pedagogiki, której miłość do książek pojawiła się trzy lata temu. Na dzień dzisiejszy nie może już trzymać w sobie emocji, które pojawiają się podczas czytania. Blog nie jest typowo z recenzjami, ale z przemyśleniami i emocjami jakie budzą we niej czytane pozycje.