wtorek, 4 października 2016

Podsumowanie #1 LATO 2016


Cześć kochani!

Postanowiłam, że na swoim blogu będę publikować podsumowania. Jednak nie będą to typowe podsumowania, jakie robi się, co miesiąc. Doszłam do wniosku, że ja wolałabym robić podsumowania, co trzy miesiące. Takim oto sposobem takie wpisy będą pojawiały się w marcu, w czerwcu, we wrześniu i w grudniu. Na to wychodzi, że na zakończenie każdej pory roku. Pierwszy wpis jest oczywiście przesunięty w czasie, bo mamy już październik, ale mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza, więc… PODSUMUJMY LATO! :D




Od czerwca do września przybyło mi ponad czterdzieści książek. Widzicie je wszystkie na zdjęciu powyżej. Niestety nie udało mi się ich wszystkich jeszcze przeczytać. :( Wbrew pozorom nie miałam za wiele czasu w wakacje na czytanie. Co skutkuje ponad dwudziestoma książkami na półce do przeczytania. :O Myślę, że to odwieczny problem książkoholików – kupują więcej niż są w stanie przeczytać. Choć nie miałam problemu z zalegającymi książkami do czasu, aż nie zaczęłam współpracy z wydawnictwami. Otóż do tego czasu każda książka, jaką kupiłam została przeczytana. Na dzień dzisiejszy kupuję książki, które leżą i cierpliwie na mnie czekają, albo ja się staram cierpliwie czekać na nie. :D

Tak jak wspomniałam powyżej udało mi się nawiązać współpracę recenzencką. Pierwszym wydawnictwem, jakie postanowiło powierzyć mi swoje książki jest Grupa Wydawnicza Helion S.A. – To było ogromne wyróżnienie dla mnie i mojego bloga, ponieważ w czerwcu strona nie miała nawet pięciu miesięcy, a już mogłam się pochwalić książkami recenzenckimi. W sumie na dzień dzisiejszy to moja stała i największa współpraca i jestem z niej bardzo zadowolona. :) A książki, które do mnie trafiają są godne uwagi. (A to najważniejsze :D) Następnie księgarnia internetowa PanTomasz.pl powierzyła mi jedną z książek do zrecenzowania, była to lekka, młodzieżowa lektura na jeden wieczór, którą bardzo dobrze wspominam. A ostatnią współpracą, jaką podjęłam tego lata była recenzja dla Wydawnictwa Kobiecego. Świeżutka premiera, bestsellerowej autorki Katy Evans. Jeśli ktoś z Was kojarzy autorkę, to polecam jej nową książkę Manwhore jest godna uwagi i ciekawsza od poprzedniej serii autorki. Jeśli chodzi o moje współprace to tak się kształtują na dzień dzisiejszy. W tym momencie chciałabym przeczytać większą część książek, które sobie kupiłam, więc współprace troszkę ograniczam. 

Przez wakacje udało mi się przeczytać dwadzieścia trzy książki, które widać na zdjęciu, a także dwie książki w postaci e-book, czyli w sumie to dwadzieścia pięć książek. Czasami mam wrażenie, że nie wykorzystałam wakacji w pełni na czytanie, ale jak już wzięłam się za to podsumowanie i zobaczyłam ilość książek, które przeczytałam, to stwierdziłam, że jednak dałam radę, a przede wszystkim nie próżnowałam, jeśli chodzi o czytanie. :D W tym zestawieniu przeczytanych książek można znaleźć kilka perełek, które siedzą w mojej głowie do dnia dzisiejszego. Otóż straciłam głowę dla serii Driven. Mia Sheridan podbiła moje serce książką Calder. Narodziny odwagi. Elle Kennedy napisała świetną kontynuację Układu, czyli Błąd. A najważniejsze książki, które przybyły do mnie z USA to November 9, Confess i Losing Hope mojej ukochanej i najwspanialszej Coleen Hoover. November 9 na szczęście będziecie mogli poznać już 9 listopada, bo będzie premiera w Polsce. Do dziś nie jestem w stanie napisać recenzji tej książki, bo tak wstrząsnęła moim światem, że muszę ją przeczytać jeszcze raz bez takiego natłoku emocji, jaki miałam przy pierwszym razie. Książka Mimo moich win – miałam dziwne uczucia jak ją czytałam… Nie jest to taki zachwyt jak przy November 9, że nie mogę napisać recenzji, a brak jakichkolwiek emocji po zakończeniu tej książki. Jest dla mnie bardzo specyficzna i nie mogę skleić żadnej ciekawej ani logicznej recenzji. Może kiedyś się zbiorę w sobie, aby coś Wam o niej opowiedzieć. :) 

Mam nadzieję, że podoba Wam się pomysł z takimi podsumowaniami. I że będziecie chętnie je czytać. :D

A teraz Wy mi powiedzcie czy coś czytaliście z tych książek, które wdzicie na zdjęciach? Czy Wam się podobały czy też nie? Albo polecicie jeszcze coś innego co mi umknęło tego lata? I będę musiała nadrobić jesienią? :* 




5 komentarzy:

  1. Ooo ile ksiązek <3 Zawsze zazdroszczę jak blogerzy pokazują takie ładne, równe stosiki, u mnie one są w ogóle zawsze jakieś za przeproszeniem z dupy. Jedna ma 20 cm długości, druga 25, inna jeszcze 18, no masakra jakaś.
    Gratuluję tylu cudownych współprac! :)
    Kasi recenzje

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję wakacyjnego wyniku :D oraz współprac oczywiście :D Czekam na recenzję "Mimo moich win", ponieważ bardzo kusi mnie ta książka i dobrze będzie poznać Twoją opinię :D

    OdpowiedzUsuń
  3. I zyskałaś nowego męża :D Owocne lato! :D ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach! Cudowne te Twoje nabytki!
    Kilka pozycji z tego wielkiego stosiku (m.in "Ból za ból", "Małe życie", "Dwór cierni i róż", "Promyczek", "Wyśnione miejsca") zdecydowanie chciałabym przeczytać i mam nadzieję, że mi się to kiedyś uda. :)

    Gratuluję nawiązanych współprac! Ja widać było to naprawdę owocne lato. Czasem nie widać takich rzeczy, ale w podsumowaniach świetnie wychodzi na jaw ile osiągnęliśmy. :)

    Czekam niecierpliwie na kolejne, grudniowe podsumowanie i życzę Ci aby progres w dalszym ciągu był tak widoczny! :*

    Pozdrawiam cieplutko,
    Ola z bloga Zaczytana Iadala

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooojej.
    Gdybym ja miała tyle samozaparcia co Ty i też zaczęła robić podsumowania, byłabym szczęśliwszym człowiekiem.
    No, to gratuluję tych 40 książek, a "Dwór Cierni i Róż" i "Małe życie" mam zamiar jak najszybciej dołączyć do swojego stosika przeczytanych :D
    Pozdrawiam! :)
    Czytam, piszę, recenzuję, polecam

    OdpowiedzUsuń