czwartek, 29 września 2016

#43 Hard Beat. Taniec nad otchłanią - K. Bromberg



Czuję, że powtarzam się jak zdarta płyta, ale K. Bromberg z książki na książkę potrafi zaskakiwać jeszcze bardziej. To, co zaserwowała w Hard Beat. Taniec nad otchłanią powaliło mnie na kolana, a książką rzuciłam ze trzy razy. Tak, wiem, nie wolno niszczyć książek, ale czy wolno niszczyć psychikę grzecznie czytających osób?! No właśnie.

Korespondent wojenny Tanner Thomas na jednej z wielu wypraw traci jedną z najważniejszych, jak nie najważniejszą osobę w swoim życiu. Stella była jego najlepszą przyjaciółką przez dziesięć lat, a do tego fotografką. Tworzyli spójny i dobrze naoliwiony duet przez wiele lat. Nagle Tanner zostaje sam. Musi sobie poradzić ze stratą i poczuciem winy. Przekonany, że to na Bliskim Wschodzie, w pracy, uda mu się uporać się z przeszłością, wyjeżdża na kolejne poszukiwania najlepszego materiału na reportaż. Wszystko byłoby prostsze gdyby nie jego nowa pani fotograf. Między Tannerem, a BJ rodzi się seksualne napięcie napędzane ciągłymi sprzeczkami. Kobieta, która stanęła na jego drodze jest istną zagadką. Nie chce mówić o swojej przeszłości, przyszłości, ani nawet nie pozwala na rozmowy o teraźniejszości. BJ jest bardzo zamknięta, czasami nierozważna. Jednak tę dwójkę napędza adrenalina, więc wszystko jest możliwe.


 "Dom wcale nie jest tam, gdzie masz mieszkanie, lecz tam, gdzie czujesz się komfortowo."


Hard Beat. Taniec nad otchłanią to bardzo  dojrzała historia. Autorka skupiła się tu na postaci Tannera. Na jego odczuciach i drodze do odkupienia. Całe otoczenie, wykonywany przez niego zawód, położenie geograficzne i polityczne były doskonale odwzorowane. Przedstawiła historię mężczyzny, który stracił ogromną część siebie i stara się zacząć żyć od nowa w tym samym świecie, w którym to wszystko stracił.

Nie polubiłam BJ od samego początku i tak pozostało do samego końca. Według mnie, ma w sobie coś, co powoduje, że nie daje się lubić. A Tanner bardzo szybko dał się wciągnąć w jej gierki i oddał jej swoje serce. Zwariował na jej punkcie. Musiała mieć w sobie to „coś” skoro mężczyzna, który zakochuje i odkochuje się, co pięć minut postanowił o nią walczyć. Męskich wyborów się nie kwestionuje. Choć on przez BJ zaczął kwestionować całe swoje życie.

 "Wielki samiec alfa o czułym sercu. Nikt by się nie domyślił, że ono może się ukrywać pod tym całym testosteronem."


W twórczości K. Bromberg podoba mi się, że zawiera takie detale, które później mimowolnie  kojarzą się z jej książkami i bohaterami. To pozwala na interakcję i daje poczucie bliskości z bohaterami. Mam nadzieję, że dzięki temu, jaka jest dobra w tym co robi, zyska w Polsce o wiele więcej fanów niż jestem sobie to wyobrazić.

 "Uważaj komu ufasz. Wiesz, diabeł był kiedyś aniołem."


Aktualnie pozostaje nam czekać na kolejną książkę jaka ma zostać wydana w Polsce, czyli Aced. W USA natomiast 4 października wychodzi kolejna część serii Driven. Tym razem opowiadająca historię Zandera, jednego z wychowanków Rylee, jednak już dorosłego. Nie przeczytałam jeszcze ani jednego zdania z tej książki, a już jestem w niej zakochana. Co ta Kristy ze mną robi!


Za egzemplarz recenzencki dziękuję:

2 komentarze:

  1. Ale mam dylemat! Strasznie mnie zaciekawiłaś tą powieścią a potem napisałaś że BJ nie da się lubić i... wszystko mi minęło. :( Lubię gdy akcja książek dzieje się po mojej myśli.
    Mimo wszystko dam tej książce szansę, zapowiada się na naprawdę dobrą powieść.

    Pozdrawiam serdecznie. :)
    Podróże w książki

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, teraz mnie delikatnie zaciekawiłaś...Co prawda nie moje klimaty, ale skoro wywołała u Ciebie aż takie uczucia...Cóż, może kiedyś :)
    Pozdrawiam!
    Czytam, piszę, recenzuję, polecam

    OdpowiedzUsuń