poniedziałek, 4 lipca 2016

#27 Podniebny lot - R.K. Lilley



Bianka wraz ze swoim przyjacielem Stephanem pracują, jako stewardzi w pierwszej klasie jednej z najlepszych firm lotniczych. Któregoś dnia w fotelu 2D pojawia się Pan Cavendish. Uosobienie piękna w męskiej postaci. Najprzystojniejszy facet, jakiego moglibyście sobie wyobrazić. Pan Przystojny, Pan Ważny, Pan Dominujący. Bianka dostrzega w jego oczach pożądanie i chęć dominacji. Podoba jej się to, w jaki sposób na nią patrzy, ale sama przed sobą się do tego nie przyzna, a co dopiero przed innymi. Panna Karlsson jest bardzo profesjonalna, nie wchodzi w żadne relacje z pasażerami, jest dla nich po prostu miła i skora do pomocy. Jednak James próbuje złamać postawę Bee w każdy możliwy sposób. Pan Dominujący dopina swego i para spotykają się poza samolotem. Jednak, co dzieje się dalej musicie sprawdzić sami. 



"Jesteś najbardziej zajebiście idealną rzeczą, jaką widziałem w życiu - wymamrotał zbliżając swoje usta do moich." 



Historia Bianki i Jamesa to nie jest zwykły erotyk. Czytając miałam wrażenie, że to połączenie new adult z BDSM. Tylko niech Was nie odstraszy dominacja. Jest jej bardzo mało, a przede wszystkim ma to swój sens. Autorka znalazła idealny balans pomiędzy życiem bohaterów, ich przeszłością oraz sprawami łóżkowymi. Bianka nigdy nie miała chłopaka. Nie chciała, nie czuła takiej potrzeby, a przede wszystkim żaden nie zwrócił jej uwagi na tyle by mu się oddać. Postanowiła pójść z Jamesem na układ, kiedy nie pracuje może się z nim spotykać i robić, co mu się żywnie podoba, ale żadnych uczuć. Co dziwne James nie wydaje się być tym tak naprawdę zachwycony. Pokazuje swoje uczucia w stosunku do niej. Nie spotykałam się wcześniej z tematyką BDSM, ale nie myślałam, że osoba o takich upodobaniach może być tak czuła, wrażliwa i oddana. Pan Cavendish ma obsesję na punkcie bezpieczeństwa i ochrony, o czym przekonacie się sami. Otwarcie mogę rzec, że turkusowym oczom nie da się oprzeć. Nawet ja czytając, miałam ciarki, kiedy na pierwszym planie pojawiał się Pan Przystojny. Co dziwne to on był bardziej zaangażowany w całą sprawę. Bee starała się go odtrącać, cały czas myślała, że to za tydzień lub dwa się skończy. Za żadne skarby świata nie chciała się zakochać. 

"- Chciałbym wiedzieć, co się skrywa pod tym twoim chłodnym opanowaniem. Zabiłbym, by się dowiedzieć, co myślisz - wyszeptał w moje włosy. - Tak bardzo boję się, że cię zranię... tak, że będzie to nie do naprawienia, a ty mi nic nie powiesz o tym, jak to się stało. Po prostu odejdziesz i już nigdy się do mnie nie odezwiesz."

Panna Karlsson przeszła bardzo dużo w swoim życiu. Jej jedyną rodziną jest przyjaciel Stephan. Nie ma nikogo innego, tak samo jak on. Są nierozłączni. Bianka nie jest też skora do opowiadania o swoim życiu, więc James musi się bardzo starać, aby się czegokolwiek o niej dowiedzieć. Nie byłam zdziwiona, że bohaterkę ukształtowały traumatyczne przeżycia z dzieciństwa, jednak nie spodziewałam się, aż takiego obrotu spraw. 

"Zmarszczyłam nos. Był naprawdę nieustępliwy, jeśli chodzi o poznawanie wszystkich szczegółów mojego życia. Dotknął palcem czubek mojego nosa.
- To urocze, gdy to robisz."


Jestem mile zaskoczona po przeczytaniu tej książki. Zakochałam się w blondynce, a także w mężczyźnie, który, jak mi się wydaje, zakochał się w niej. Oboje mają coś w sobie, co nie daje o nich zapomnieć. Może to zakończenie... A! Zakończenie to jakiś koszmar... Jak można zakończyć w takim momencie! Myśl, że muszę czekać na kolejne części mnie przeraża! 

PREMIERA tego maleństwa już 06.07.2016!  

Za egzemplarz recenzencki dziękuję 

Książkę możecie zakupić pod tym linkiem -> KLIK!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz