Cześć kochani!
Wychodzi
na to, że mamy dziś pierwszy dzień zimy skoro na blogu czas na podsumowanie
jesieni! Jak ten czas leci. Nim się obejrzałam, a za trzy dni już wigilia,
szokujące. :O Jednak moja jesień to był ciężki czas… Zaczął się rok akademicki,
nadal pracowałam, więc czasu na czytanie i życie było serio, serio mało. Więc
nie przestraszcie się jak zobaczycie moje podsumowanie, bo jest, że tak powiem,
średnie. W sumie sporo się działo i miałam mnóstwo czasu na przemyślenia, więc
się z tym wszystkim podzielę, jeśli chcecie wiedzieć co u mnie się działo przez
jesień to zapraszam! :D
Jesienią
kupiłam, uwaga… tylko siedem książek! Siedem… Nie wiem czy ja byłam chora w tym
czasie czy co się ze mną stało, ale nie miałam ochoty kupować książek i znów
patrzeć jak się piętrzą na półce i przystopowałam z ich kupowaniem. Czułam się
dumna na początku pisania tego zdania, ale tak sobie myślę… co ze mnie za
książkoholik jak tylko tyle książek kupiłam… z dwojga złego, żeby się
poratować, że książek jest kilka więcej to mogę wspomnieć, że dostałam też książki
od wydawnictw i księgarni internetowych. Widzicie je pod spodem. Otóż jak mówię
o egzemplarzach recenzenckich to jestem bardzo zaskoczona ilością nowych
współprac, ponieważ pod swoje skrzydła wzięła mnie księgarnia internetowa
czytam.pl. Jest to dla mnie ogromnym wyróżnieniem i kopem motywacji, ponieważ
kupuję książki praktycznie tylko u nich i ¾ moich zbiorów są z ich dystrybucji,
więc kiedy można reprezentować księgarnie, którą się uwielbia to jest COŚ. Tak
mi się wydaje! :D Jak mowa o księgarniach internetowych to poznałam nową bardzo
sympatyczną księgarnię, czyli livro.pl. Jeśli ktoś nie słyszał o nich, to
zapraszam na stronę i do zapoznania się z ofertą, przystępne ceny i miła obsługa.
Natomiast jeśli chodzi o wydawnictwa to mam przyjemność współpracować z
Wydawnictwem Znak, a także zaufało mi Wydawnictwo Papierowy Księżyc, także
jestem pod ogromnym wrażeniem, że to wszystko posuwa się w ten sposób.
Współprace nie są najważniejsze, ale jednak gdzieś tam budują poczucie, że jest
się z dnia na dzień lepszym, jeśli ktoś chce nam zaufać i powierzyć książkę. :D
I…
najważniejsze! Przeczytane książki, których jest kochani, aż… dwanaście. Myślę,
że mogłoby być lepiej, jednak taki wynik też powinien być satysfakcjonujący jak
na natłok obowiązków. :D Ogólnie z tych książek, które przeczytałam jestem
totalnie zadowolona, no, oprócz jednej. Wszystkie miały w sobie coś co mogłam
pochwalić, co dało się lubić i miały w sobie coś dla mnie. Takimi
najważniejszymi i najbardziej zapadającymi w pamięć są trzy książki, mianowicie
GUS, Nieuniknione i Sześć serc. Jeśli
ktoś czytał moją recenzję Gusa to wie, dlaczego zapadł mi w pamięć, a jak nie
czytał to zapraszam! Natomiast dwie kolejne to książki, w których poznałam
swoich kolejnych książkowych mężów i nie wiem kiedy doczekam się kolejnych
części nad czym ubolewam… Czekam niecierpliwie kochane wydawnictwa!
Jest
jeszcze kilka spraw, o których chciałabym powiedzieć. Otóż… byłam na
Krakowskich Targach Książki i w życiu nie przeżyłam czegoś tak ciekawego i inspirującego! To miejsce dla takich jak my. Częściej powinny być takie eventy, bo to coś totalnie niesamowitego. Możliwość
zobaczenia tych wszystkich ludzi, poznania ich i porozmawiania jest nie do
opisania. Kiedy rozmawiasz z mnóstwem osób, które mają takie same
zainteresowania jak Ty i rozumiecie się bez słów… o ludzie! A jeszcze jak
mieszkasz od kogoś 10km drogi a poznajecie się 500km od domu to już jest szczyt
wszystkiego! Tak, Zuza, mówię o Tobie! <3 Wyjazd do Krakowa był najlepszym
co mogłam zrobić w tym roku. Serio, poznanie tych wszystkich ludzi było dla
mnie ogromnym przeżyciem i motywacją do dalszego działania.
W związku
z targami książki zrobiłam sobie kilka swoich „firmowych” gadżetów i jestem z
nich ogromnie dumna. Miło jest mieć takie swoje „coś”. :D A Wy co myślicie? Na zdjęciu jest tylko bluza i zakładki, ale mam jeszcze koszulkę i torbę z logiem. :D
Dzięki
właśnie targom książki dostałam ogromnego kopa do działania. Więc mam mnóstwo
planów na nowy rok. Zmieni się kilka rzeczy na fanpage, na blogu. Dojdzie coś
nowego. Wszystko troszkę wywrócę i nadam nowy tor. Tylko po to, żeby być bliżej
Was, a przede wszystkim dla Was. Jednak dla blogowania trzeba się troszkę
poświęcić, a przede wszystkim poświęcić na to trochę czasu. Więc teraz ten czas
nadszedł i mam nadzieję, że z nowym rokiem wszystko będzie miało taki wygląd
jakbym chciała. :D
O,
bym zapomniała. Na blogu pojawił się nowy cykl Musicaholic. Będzie podzielony
na dwie części. Otóż jest jedna, czyli ulubieńcy miesiąca i przedstawiam Wam
moje ulubione piosenki z danego miesiąca, a druga odsłona to będą konkretne
zespoły i wokaliści, o których będę Wam pisać, mam nadzieję, że kochacie muzykę
tak samo jak ja i chętnie będziecie się ze mną nią dzielić i słuchać jej wraz
ze mną. :D
A
Wy macie jakieś pytania, zastrzeżenia, coś mam zmienić? :D
Byliście
na targach książki? Może się gdzieś minęliśmy? :D Jak wyglądała Wasza jesień?
:D <3
Przede wszystkim DZIĘKUJĘ, że jesteście ze mą <3
Ja piszę pracę magisterską, bo jestem na ostatnim roku studiów. Świadomie więc zrobiłam sobie przerwę w czytaniu. No, ale jak się obronię, to nie oderwę się od czytania i recenzowania książek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl
Wow, faktycznie fajne współprace. Szczególnie ta z czytam.pl i Papierowym. Tej drugiej księgarni jeszcze nie znam, ale chętnie zajrzę co mają na stanie i z jakimi cenami. Natomiast zdjęcia z targów... No ślicznie! Pozdrawiam, Wielopasja
OdpowiedzUsuńAAAALE MEGA GADŻETY *-* Super pomysł i mega wykonanie, naprawdę się postarałaś! :D
OdpowiedzUsuńO, i widzę, że fan Mai? Jestem z Ciebie dumna, pjona :P
Ogólnie strasznie żałuję, że skończyła się jesień, bo to moja ulubiona pora roku, ale bardzo lubię czytać podsumowania, a takie bardziej rozbudowane pojawiają się zwykle tylko 5 razy w roku - koniec wiosny, lata, jesieni, zimy i Nowy Rok :)
Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
Czytam, piszę, recenzuję, polecam
Gratuluję wyników (które są naprawdę dobre) oraz nawiązanych współprac! :)
OdpowiedzUsuńByłam na targach, niestety jedynie w niedzielę, musiałyśmy się gdzieś minąć :(
Co do braku czasu - znam to. Niestety, czy też stety wybrałam sobie bardzo wymagające liceum + w tym roku chodzę na zajęcia rozwijające z chemii, udzielam korków... Wychodzę z domu przed 7, wracam przed 21 i muszę się jeszcze wziąć za naukę - czasem nie mam 5 minut dla siebie, a co tu dopiero mówić o blogowaniu :(
Muszę jakoś sobie lepiej zorganizować życie :P
Pozdrawiam cieplutko,
Ola aka Zaczytana Iadala
Świetne książki miałaś okazję dostać lub przeczytać! Ja także byłam na Targach Książki w Krakowie, ale w niedzielę, więc nie miałam okazji spotkać takich znanych osób z blogosfery jak Ty. Bardzo zazdroszczę! :) Targi były cudowne i na 100 procent tam wrócę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
BOOKS OF SOULS