Tarryn Fisher zdecydowanie nie zachwyciła mnie książką Mimo twoich win, nastawiałam się w niej
na coś – wow – a wtedy dostałam rozdmuchany balon. Jednak, kiedy dostałam
propozycję zrecenzowania Bad mommy stwierdziłam,
że to jest odpowiedni moment, by dać Tarryn jeszcze jedną szansę. Opis tej
książki był tak intrygujący, a ja potrzebowałam czegoś nowego, a napis thriller psychologiczny tak bardzo mnie
zaintrygował, że rzuciłam wszystko i zaczęłam czytać, a co z tego wyszło?
Sprawdźcie sami!
„Ludzie, którzy zwracają uwagę na szczegóły, nie są dupkami – tacy ludzie naprawdę cię widzą . Takie coś wymaga pewnego wysiłku, żeby spojrzeć poza siebie i dostrzec innych. W dzisiejszych czasach rzadko się to zdarza.”