Katy Evans wszyscy pewnie
kojarzą z serią Real. Niestety, ja
nie mam z nią dobrych wspomnień. Jednak dałam się skusić na jej inną serię,
jaką jest Manwhore, czego ani
odrobinę nie żałuję! Autorka pokazała, że solidnie pracuje nad swoim
warsztatem, a przede wszystkim, że potrafi napisać coś godnego przeczytania.
Rachel Livingston to młoda
dziennikarka pracująca od dwóch lat w magazynie Edge, który niestety z dnia na dzień podupada. Redaktor naczelna
wpada na pomysł, aby Rachel napisała demaskatorski artykuł o obiekcie numer
jeden w całym Chicago, czyli o miliarderze Malcolmie Saintcie. Młoda dziennikarka
jest pełna obaw, ale czekała tak długo na szansę, żeby wykazać się swoimi
umiejętnościami, a przede wszystkim za wszelką cenę chce utrzymać swój ukochany
magazyn przy życiu, że się zgadza
"Jestem zakochana w historiach. W tym, w jaki sposób kształtują nasze życie. Jak potrafią naznaczyć ludzi, którzy nawet nas nie znają. Jak wielki mają na nas wpływ, nawet jeśli dane wydarzenie nie dotyczy bezpośrednio naszego życia."
Malcolm Saint jest wszędzie.
To żywa legenda Chicago. Biznesmen, którego pieniądze można zauważyć w
większości inwestycji. Najbardziej wpływowa osoba w mieście, czego się nie
dotknie sprawia, aby było najlepsze. Nigdy się nie zatrzymuje, cały czas dąży
do celu. Mężczyzna tak przystojny, że kobietom spadają majtki na samą myśl o
nim. Jednak jego wizerunek jest tak starannie zamknięty i dopracowany, że
zadaniem Rachel jest zobaczenie w Saintcie jego osobowości. Tego, jaki jest
wśród przyjaciół, kim jest tak naprawdę, jako osoba.
"Każda słabość staje się czyjąś siłą."
Katy Evans stworzyła bardzo
ciekawe postaci. Malcolm jest bogaty i przystojny, ale nie jest arogancki!
Biznesman, który doskonale wie, czego chce od życia i swoich współpracowników,
stawia na prawdę i lojalność. Saint bywa zabawny i ciekawy. Natomiast Rachel to
błyskotliwa i inteligentna dziennikarka. Dąży do postawionego sobie celu.
Obiecała sobie i swojej przyjaciółce Ginie, że nigdy się nie zakocha. Jej życie
polega na pisaniu, oddała się pracy i pomaganiu ludziom.
Malcolm odgrywa w tej
książce ogromną rolę, napędza fabułę i wypełnia wszystkie myśli głównej
bohaterki. Zauważyłam, że Katy Evans lubi, kiedy jej bohaterki są oddane myślami
mężczyznom. Jednak w tej książce jest to zrozumiałe. Rachel ma za zadanie
napisać artykuł o Saincie, przez co logicznym jest, że jej głowa jest nim
wypełniona. Cały czas analizuje jego zachowanie i doszukuje się
najdrobniejszych detali, które wpływają na jego zachowanie.
"Nie zatrzymuję się, dopóki nie chcę, aby ktoś mnie dogonił."
W tej historii to mężczyzna
jest „poszkodowany”. Malcolm to bardzo ciepła postać. Katy nadała mu bardzo
dużo ciekawych i lubianych przez kobiety cech, co pozwala na utożsamianie się z
nim. Problem polega na tym, że kiedy utożsamiacie się z daną postacią, książka
nagle kończy się w takim momencie, że brak kolejnej części przy boku, aż boli.
Pozostaje nam czekać do lutego następnego roku, aby dowiedzieć się jak
potoczyły się dalej losy głównych bohaterów.
Mam nadzieję, że sięgniecie
po Manwhore, ponieważ jest to książka
warta Waszej uwagi.
Katy Evans standardowo stworzyła playlistę do swojej książki, a ja zebrałam wszystko w jednym miejscu zapraszam - KLIK!
Za egzemplarz recenzencki dziękuję:
Widzę, że sprowadza się ta pozycja do romansu, więc raczej się powstrzymam. Nie przepadam za romansami w książkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://www.sekretny-trop.pl
Myślę, że kiedyś po nią sięgnę :D Chyba że mi przepadnie gdzieś w cholerę ten tytuł, co jest bardzo prawdopodobne xDD
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęca tytuł :D Tylko chyba z treścią nie ma wiele wspólnego ;/
Kasi recenzje
Podobała mi się, jednak była trochę niedopracowana i z cholernie przewidywalnym zakończeniem. Jednak fabuła była fajna (jestem romantyczna ;p) i przeczytam kolejną część.
OdpowiedzUsuń