K. Bromberg zaskakuje swoim
warsztatem z książki na książkę. Przede wszystkim widać jak się rozwija,
dopracowuje swoją technikę. Czytanie jej książek to czysta przyjemność, choć
nie wiem czy po tej książce nie jestem na nią troszkę zła…
Frontman i wokalista
popularnego zespołu rockowego Bent, czyli Hawkin Play wpakował się w niezłe
kłopoty. Aby choć trochę zminimalizować wyrok, jaki mu grozi, zgodził się
poprowadzić seminarium na Uniwersytecie Południowej Kalifornii. Nie myślał
jednak, że seminarium, pewna siebie asystentka i jeden mały zakład mogą
wywrócić jego życie do góry nogami. Hawke nie chce i nie może się zakochać.
Zakochanie prowadzi do miłości, a miłość to słabość. Play nie może sobie
pozwolić na słabość. Jego życiowym zadaniem jest chronienie matki i brata przed
przeciwnościami losu. Gorzej, że to właśnie jego bliźniak pakuje go, co chwilę
w nowe tarapaty, a Hawkin za każdym razem bierze wszystkie problemy Huntera na
siebie. Co niestety bardzo rzutuje na zespół, a także na samopoczucie bohatera.
"Krew jest gęstsza od wody, ale i tak można się w niej utopić."
Quinlan Westin jest w
trakcie pisania doktoratu. Nie ma czasu, ani siły na dłuższe związki. Od ponad
pół roku jest szczęśliwą singelką, potrafi doskonale o siebie zadbać. Imprezy i
jednorazowy seks nie są jej obce - każda kobieta ma prawo do wyluzowania. Kiedy
dostaje propozycję asystowania na seminarium, w zamian za dłuższy czas na
oddanie szkicu swojej pracy (która swoją drogą nadal jest w powijakach), choć
ma mnóstwo obowiązków i pracy, zgadza się. Niestety, na wykładzie nie udaje jej
się zostać niezauważoną. Hawkin od razu zwraca uwagę na urodziwą blondynkę,
której cięte riposty i sarkazm potrafią zwalać z nóg. Quin to kobieta, która wie,
czego chce. Nie miękną jej kolana na widok pierwszego lepszego gwiazdora,
ponieważ wychowała się ze swoim bratem Coltonem Donavanem w domu Andy’ego
Westina, czyli najlepszego reżysera w Hollywood, ale… Urok i głos Play’a
podziałał także na nią. Westin bardzo się wzbrania od jakiejkolwiek interakcji
z rockmanem. Dlatego celem Hawkina jest właśnie ona, przecież nikt się nie
oprze jego urokowi!
"Czasem, w trakcie codziennego życia historia miłosna spada na ciebie w zupełnie nieoczekiwanym momencie."
Pani Bromberg stworzyła
bardzo ciekawą i wciągająca historię mężczyzny, który ucieka od problemów
dzieciństwa i teraźniejszości w muzykę. Osiągnął marzenia małego chłopca,
stworzył świetny zespół, ale od wielu już lat nie czuje się kochany. Hawkin
mając dziewięć lat był świadkiem straszliwego zdarzenia, w jego obliczu złożył
obietnicę, która rzutuje cały czas na jego życie i postępowanie. Ta obietnica
stała się jego sposobem na życie.
"Każdy człowiek ma dwa oblicza, jedno, w które pozwala wierzyć wszystkim ludziom, i drugie, znane tylko nielicznym."
Dlaczego miałabym być zła na
autorkę, skoro stworzyła świetną książkę, cudowne i prawdziwe postaci? Otóż,
mam wrażenie, że umniejszyła postać Quinlan. Wykorzystała ją do pokazania
historii rockmana. Quin nie robi nic innego poza asystowaniem na seminarium
oraz myśleniem o Hawkinie. Praktycznie wszystkie sceny sprowadzają się właśnie
do wokalisty. Z jednej strony to rozumiem, z drugiej ciężko mi było się z tym
pogodzić po wcześniejszych pozycjach, w których bohaterki miały swoje życie i mnóstwo
zajęć poza spotykaniem się z mężczyzną, który zawładnął jej myślami. To tyle,
jeśli chodzi o to, co mi się, w pewien sposób nie podobało. Mogę przymknąć na
to oko, ponieważ historia sama w sobie jest cudowna! Hawkin jest świetną
postacią i jego historia porusza serce i nie tylko serce, a także wszystkie
zakamarki duszy.
"Walka czy ucieczka, płyniesz lub toniesz."
Mam nadzieję, że sięgniecie
po Sweet Ache. Krew gęstsza od wody, ponieważ
to świetna podróż do rockowego świata. Przede wszystkim jest to seria Driven,
ale można czytać książkę bez znajomości poprzednich tomów. Jutro, czyli 28
września kolejna premiera książki K. Bromberg, czyli Hard Beat. Taniec nad otchłanią – już dziś zapraszam na recenzję!
Przede wszystkim chciałabym jednak
zaprosić wszystkich fanów twórczości K. Bromberg na fanpage na Facebook’u,
który właśnie powstał. Stworzony został dla Was, abyście mogli dostać
codziennie dawkę ulubionej autorki, a przede wszystkim, żebyście mogli
porozmawiać z osobami, które też lubią twórczość Kristy - KLIK - ZAPRASZAM!
Za egzemplarz recenzencki dziękuję:
Nie zaciekawiła mnie jakoś fabuła tej książki. Ciekawie napisana recenzja uwydatniająca plusy jak i minus powieści. Opowieść i jej klimat jednak nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze Cię zrozumiałam, to ta pozycja to kolejna historia o dzielnej i wyzwolonej bohaterce, która poznaje mega przystojne ciacho i się zakochuje. Ja ze swojej strony podziękuję i napewno nie sięgnę- po co miałabym marnować czas na takie coś, skoro moja lista Must Read ma 3536434233568765434567876543234567865432 pozycji? :")
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytam, piszę, recenzuję, polecam