Niezmiernie
się cieszę, że mogę dla Was napisać o kolejnej części trylogii Ból za ból. Ta lekka i przyjemna
młodzieżówka znalazła szczególne miejsce w moim sercu. Chciałam zaspokoić tylko
swoją ciekawość, a przywiązałam się do bohaterów. Zapraszam na recenzję Ogień za ogień.
Po
intrygach, jakich dopuściły się Mary, Lillia i Kat, pozostał lekki niesmak.
Niby dziewczyny są zdruzgotane tym, do czego doprowadziła ich próba zemsty, ale
Mary jeszcze jest mało. Nie czuje wyrównania za wyrządzone jej krzywdy. Po za
tym zemsta jest zbyt słodka, żeby z niej zrezygnować. Jak się powiedziało A,
trzeba powiedzieć B. Do czego tym razem dziewczyny będą w stanie się posunąć i
jak to wszystko się potoczy?
Byłam
zaintrygowana zakończeniem pierwszego tomu, ale to, co dostałam od autorek w
drugim, to - istne szaleństwo.
Niby
jest to historia o zemście. Jednak dla mnie, to historia o przyjaźni i jej
ogromnej mocy. Przyjaźń w tej książce gra ogromną rolę. Pokazuje wartości,
jakie przyjmują nastolatkowie w wieku około siedemnastu lat. Chęć zemsty jest
na pierwszym planie, bo od tego cała historia się zaczyna, ale dziewczyny są w
stanie zrobić dla siebie wszystko. Dlatego właśnie razem knują wszystkie
intrygi.
„Nie pozwalaj, by twoje emocje pomieszały ci szyki. Ja rzadko w ogóle zwracam uwagę na swoje uczucia. Wiesz, czemu? Bo gdybym zaczęła rozpaczać z powodu wszystkich złych rzeczy, które mnie spotkały, nigdy nie znalazłabym w sobie siły, żeby wstać z łóżka. A poza tym nie umiem zmienić przeszłości.”
Podoba
mi się wątek miłosny, zarysowany w tak lekki i delikatny sposób, że aż mi się
robiło cieplutko na sercu. Może i nie powinnam dopingować połączonej parze, bo
to wbrew wszystkim niepisanym zasadom. Jednak moja sympatia do bohaterki,
której wcześniej nie lubiłam wzrosła. Choć powinnam ją nienawidzić za to, co
robi swojej przyjaciółce. Jednakże tamta sama ją popchnęła do tego, a serce nie
sługa, jak mówi powiedzenie. Po za tym, wystarczą mi męskie zielone oczy i
przepadam dla danego bohatera oraz życzę mu jak najlepiej (chyba coś ze mną nie
tak).
Lubiłam
bardzo Kat w pierwszej części, jednak w drugiej coś zaczęło mi się w niej nie
podobać, nie mam pojęcia dlaczego, po prostu pod koniec książki miałam z nią
ogromny problem, a o inicjatorce całej tej historii nie wspomnę. Wiecie, są
czasami takie bohaterki, które Was drażnią, tak też było w tym przypadku. Jej
zachowanie zaczynało być tak dziecinne, że głowa mnie bolała przy jej
rozdziałach. Jednak Mary ukrywa coś, o czym my nie dowiemy się w drugiej
części, możemy się tylko domyślać, ale tak czy inaczej nie mamy sto procent
pewności, co ukrywa.
Autorki
zakończeniem powaliły mnie na kolana, choć wiedziałam jak się skończy (za żadne
skarby świata nie czytajcie angielskiego opisu książki, przed zakończeniem Ogień za ogień!!!), jednak przeczytanie
tego i uwierzenie, że tak się stało…
„Najchętniej zepchnęłabym go z trybun. Ale zaraz dotarło do mnie, ze już drugi raz życzy mi dobrej zabawy. W ustach chłopaka znaczyło tyle, co „jestem zazdrosny”.”
Nie
mogę się doczekać kolejnej części, czyli Ashes
to ashes, myślę, że ta część będzie bardzo gorąca i intrygująca. A Wy,
znacie Ból za ból? Polecam sięgnąć po
tę książkę dla odprężenia albo, po prostu jeśli macie około siedemnastu lat,
powinna się Wam ona spodobać!
Za możliwość przeczytania dziękuję księgarni internetowej PanTomasz.pl
Nie przeczytałam pierwszej części, a ty mi tu z kolejną wyskakujesz. Przez ostatnie miesiące szkoła wyssała ze mnie całą energię, teraz gdy ją mam czuję się jak bym przespała pół wieku tyle książek do nadrobienia.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books
Ja jakoś nie jestem przekonana do tej serii. Wiesz, że obyczajówki i romanse nie leżą w kręgu moich zainteresowań, to i ten cykl mnie nie zaintrygował ;)
OdpowiedzUsuńW dodatku okładki mnie odstraszają xD
Kasia z Kasi recenzje książek :)