Bianka wraz ze
swoim przyjacielem Stephanem pracują, jako stewardzi w pierwszej klasie jednej
z najlepszych firm lotniczych. Któregoś dnia w fotelu 2D
pojawia się Pan Cavendish. Uosobienie piękna w męskiej postaci.
Najprzystojniejszy facet, jakiego moglibyście sobie wyobrazić. Pan Przystojny,
Pan Ważny, Pan Dominujący. Bianka dostrzega w jego oczach pożądanie i chęć
dominacji. Podoba jej się to, w jaki sposób na nią patrzy, ale sama przed sobą
się do tego nie przyzna, a co dopiero przed innymi. Panna Karlsson jest bardzo
profesjonalna, nie wchodzi w żadne relacje z pasażerami, jest dla nich po
prostu miła i skora do pomocy. Jednak James próbuje złamać postawę Bee w każdy
możliwy sposób. Pan Dominujący dopina swego i para spotykają się poza
samolotem. Jednak, co dzieje się dalej musicie sprawdzić sami.
"Jesteś najbardziej zajebiście idealną rzeczą, jaką widziałem w życiu - wymamrotał zbliżając swoje usta do moich."
Historia Bianki
i Jamesa to nie jest zwykły erotyk. Czytając miałam wrażenie, że to połączenie
new adult z BDSM. Tylko niech Was nie odstraszy dominacja. Jest jej bardzo
mało, a przede wszystkim ma to swój sens. Autorka znalazła idealny balans
pomiędzy życiem bohaterów, ich przeszłością oraz sprawami łóżkowymi. Bianka
nigdy nie miała chłopaka. Nie chciała, nie czuła takiej potrzeby, a przede
wszystkim żaden nie zwrócił jej uwagi na tyle by mu się oddać. Postanowiła
pójść z Jamesem na układ, kiedy nie pracuje może się z nim spotykać i robić, co
mu się żywnie podoba, ale żadnych uczuć. Co dziwne James nie wydaje się być tym
tak naprawdę zachwycony. Pokazuje swoje uczucia w stosunku do niej. Nie
spotykałam się wcześniej z tematyką BDSM, ale nie myślałam, że osoba o takich
upodobaniach może być tak czuła, wrażliwa i oddana. Pan Cavendish ma obsesję na
punkcie bezpieczeństwa i ochrony, o czym przekonacie się sami. Otwarcie mogę
rzec, że turkusowym oczom nie da się oprzeć. Nawet ja czytając, miałam ciarki,
kiedy na pierwszym planie pojawiał się Pan Przystojny. Co dziwne to on był
bardziej zaangażowany w całą sprawę. Bee starała się go odtrącać, cały czas
myślała, że to za tydzień lub dwa się skończy. Za żadne skarby świata nie
chciała się zakochać.
"- Chciałbym wiedzieć, co się skrywa pod tym twoim chłodnym opanowaniem. Zabiłbym, by się dowiedzieć, co myślisz - wyszeptał w moje włosy. - Tak bardzo boję się, że cię zranię... tak, że będzie to nie do naprawienia, a ty mi nic nie powiesz o tym, jak to się stało. Po prostu odejdziesz i już nigdy się do mnie nie odezwiesz."
Panna Karlsson przeszła bardzo dużo w swoim życiu. Jej jedyną rodziną jest przyjaciel Stephan. Nie ma nikogo innego, tak samo jak on. Są nierozłączni. Bianka nie jest też skora do opowiadania o swoim życiu, więc James musi się bardzo starać, aby się czegokolwiek o niej dowiedzieć. Nie byłam zdziwiona, że bohaterkę ukształtowały traumatyczne przeżycia z dzieciństwa, jednak nie spodziewałam się, aż takiego obrotu spraw.
"Zmarszczyłam nos. Był naprawdę nieustępliwy, jeśli chodzi o poznawanie wszystkich szczegółów mojego życia. Dotknął palcem czubek mojego nosa.
- To urocze, gdy to robisz."
Jestem mile zaskoczona po przeczytaniu tej książki. Zakochałam się w blondynce, a także w mężczyźnie, który, jak mi się wydaje, zakochał się w niej. Oboje mają coś w sobie, co nie daje o nich zapomnieć. Może to zakończenie... A! Zakończenie to jakiś koszmar... Jak można zakończyć w takim momencie! Myśl, że muszę czekać na kolejne części mnie przeraża!
PREMIERA tego maleństwa już 06.07.2016!
Za egzemplarz recenzencki dziękuję
Książkę możecie zakupić pod tym linkiem -> KLIK!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz