poniedziałek, 4 kwietnia 2016

#14 Losing Hope - Colleen Hoover

Jeśli nie czytałeś pierwszej części ta recenzja będzie spojlerem. 


Losing Hope to kontynuacja Hopeless. Ta sama historia przedstawiona z perspektywy Holdera. Często ostatnimi czasy spotykamy się z takim zagraniem, że druga książka to ta sama historia pisana przez chłopaka.Zdarza się, że autor zanudza nas historią, powtarza dialogi, a myśli są troszkę inne. Nie takie rzeczy z Colleen Hoover, oj nie! Czytając Losing Hope znałam zarys historii, jednak czułam się jakby to była odrębna część, zupełnie inna książka. Colleen dodała kilka wątków, które rozjaśniają całą historię. Efekt WOW gwarantowany. 

"A kiedy chłopak kocha jakąś dziewczynę, zwłaszcza swoją siostrę, powinien wiedzieć, co sprawia, że się uśmiecha, a co zmusza ją do płaczu."

Historia zaczyna się od nieprzyjemnej sytuacji Deana z Graysonem. Dowiadujemy się jak Lesslie odebrała sobie życie. Dean zaczyna pisać listy w dzienniku, który znalazł w jej pokoju. Szczerze powiem, że te listy są cudowne, ponieważ pokazują osobiste przemyślenia Holdera, pokazują jaki jest, co czuje, jaki wpływ na nas ma śmierć bliskiej osoby. Co prawda Dean bywa w nich sarkastyczny, ironiczny, a nawet bezwzględny w swoich przemyśleniach i zwrotach do siostry. Niemniej jednak są one prawdziwe. Miałam wrażenie, ze Less siedzi obok niego na łóżku a on do niej mówi. Pokazują też wrażliwość mężczyzn i to jak wiele w sobie trzymają i nie potrafią o tym mówić.Przecież powinni być niezniszczalni. Pokazał tą swoją część po powrocie do szkoły. Nie miałabym w sobie tyle samozaparcia by nie wybuchnąć im wszystkim w twarz. 

"Na bracie spoczywa zupełnie inna odpowiedzialność niż na najlepszych przyjaciółkach. To ja miałem Cię chronić, to był mój obowiązek."

Hoover przedstawia nam, jak zaczynała się miłość Holdera do Sky. Żył wyobrażeniami o Hope, ale Sky tak jakby zasłoniła to wszystko. Gorzej jak się okazało kto jest kim... Zastanawiałam się czy to iż Sky przypominała mu Hope miało wpływ na jego miłość. Co więcej jakim cudem miłość pięciolatka może przetrwać, aż tyle lat!? Coś niesamowitego. 

"A jeśli życie po śmierci jest gorsze od tego, przed którym uciekłaś? Dobrowolny skok w nieznane wymaga odwagi."

Colleen wybrnęła ze schematu, pokazała, że druga perspektywa nie musi być nudna i beznadziejna, a zaskakująca. Losing Hope powala na kolana, rozrywa serce, co więcej pozostaje w pamięci na długo. W moim przypadku zostanie na całe życie. Czytanie jej po raz kolejny było ciekawym doświadczeniem, zauważyłam wiele nowych cytatów. W sumie za pierwszym razem przeczytałam ją w jeden dzień, mogło mi coś umknąć, bo chciałam wiedzieć co dalej, czym Colleen mnie zaskoczy, bo dawałam sobie rękę uciąć, że czymś mnie zaskoczy. Och, nie zawiodłam się.
Nie możesz przeczytać Hopeless i nie sięgnąć po wersję Holdera, to tak jakbyś został bez jednej ręki i nogi! Sięgnij dowiedz się wszystkiego o tym beznadziejnym chłopaku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz